Witaj, może chciałbyś się zarejestrować? Zarejestruj się  


Śmieszne sytuacje i przypały

#11

W wieku 5 lat myślałam ,że wieś, której mieszkam to jest cały kraj ,gdy się o tym dowiedziałam ,że to tylko wieś było mi smutno Płacz ze śmiechu
Odpowiedz

#12

Nigdy nie lubiałem szkoły i nauki. Zawsze miałem problem z chodzeniem do szkoły i nieraz przez jakiś czas odpuszczałem sobie z nauką a potem musiałem nadrabiać żeby zdać Uśmiech zawsze myślałem że pójde do pracy i zarobie dużo pieniędzy wogóle nie myśląc przy tym o szkole i nauce które przecież i tak do niczego mi się w życiu nie przydadzą ...


Gdy w końcu zacząłem pracować to naprawde mega sie zawiodłem ile czasu i siły trzeba poświęcić żeby zarobić tak mało pieniędzy że nawet wypłaty nie starcza, żeby przyjść z nią do domu gdy wchodzi się po drodze do kilku sklepów Duży Uśmiech

Teraz ucze się dalej gdyż moja sytuacja mi na to pozwala, oczywiście również pracuje - spędzam w pracy mnóstwo czasu i jestem styrany jak dziki osioł :/

Teraz jednak chętnie chodze do szkoły i ucze się ,bo wiem że wykształcenie jednak ma wielkie znaczenie w życiu ,a szkoła to nie kara tylko nagroda. Teraz szkoła jest dla mnie odpoczynkiem - w porównaniu do pracy fizycznej - szkoła to bajka Uśmiech Oczywiście za jakiś czas absolutnie skończe szkołe i tylko bede pracował, ale póki jest na to czas warto jest chodzić do szkoły i się uczyć Duży Uśmiech serio - jako dzieci ludzie tego nie widzą, ale z czasem gdy człowiek nabiera doświadczenia to sam śmieje się z tego jakie kiedyś miał poglądy na życie Duży Uśmiech

Pozdrawiam wszystkich młodych którzy uczą się w szkolach podstawowych i już mają dość nauki Uśmiech
[Obrazek: ezgif.com-resize_2.gif]
Odpowiedz

#13

W wieku 4 lat bawiłam się na podwórku przed domem robiąc błotne kotlety. Nie wiem co mnie podkusiło żeby wmówić mojemu starszemu o 5lat bratu że to są prawdziwe... zjadł je... a gdy się zorientował że to błoto pobiegł z płaczem do mamy... dostałam lanie ale było warto Duży Uśmiech (nadal nie żałuję tej akcji )
[Obrazek: giphy.gif][Obrazek: SMdgx4w.gif]
Odpowiedz

#14

Od zawsze chciałem zostać śmieciarzem i jezdzić śmieciarką. Zawsze kiedy byłem mały to czekałem aż przy oknie kiedy śmieciarze przyjadą zabrać nasze śmieci i starałem sie produkować ich jaknajwięcej bo myślełem że wtedy oni bedą częściej przyjezdzać Uśmiech . Bawiłem się z kolegami zabawkowymi samochodami - oni mieli sportowe i terenowe samochody a ja same śmieciarki Duży Uśmiech .

Niestety jakoś nie udało mi się zostać śmieciarzem ,ale za to zdarza czasem w mojej pracy że śmieciarka przyjedzie do mnie na serwis czy obsługe olejową. Duży Uśmiech także i tak moge pobawić się przy śmieciarkach.

Śmieciarki wbrew pozorą są często najlepszymi wersjami produkowanych ciężarówek, mają te lepsze silniki i bardzo często mają dodatkowo trzecią oś - skrętną. Z tego powodu mimo swoich gabarytów nie mają problemu z przeciskaniem się na wąskie uliczki czy wjazdy gdzie ktoś nawet osobówką miałby problem wjechać Płacz ze śmiechu

W pracy dostałem nawet kalendarz od firmy zajmującej się wywozem śmieci i od 3 miesięcy patrze na niego na ścianie a na nim - najnowsza śmieciarka z 2017 roku Płacz ze śmiechu

No jednak tak sie ostatecznie złożyło że wybrałem kierunek mechaniki samochodowej Uśmiech



Ps. To że marzyłem o byciu śmieciarzem nie oznacza że jestem brudny i że mam syf jak to niektóre osoby źle rozumieją ,bo ja właśnie lubie sprzątać, sam jestem czysty i zadbany i normalnie uwielbiam dbać o porządek Duży Uśmiech
[Obrazek: ezgif.com-resize_2.gif]
Odpowiedz

#15

Gdy byłam mała myślałam, że budynki widziane na końcu pola sąsiada to Chicago... skąd ja to wzięłam do tej pory nie wiem ?
[Obrazek: 26733614_1604229689670714_30530290858453...e=5AEF1EC5]
Odpowiedz

#16

Największy przypał był wtedy jak miałam ok. 9 lat to z szafki z cukierkami i słodyczami wyjęłam chipsy i... wpadłam na ojca... co dalej było nie muszę opowiadać
[Obrazek: 76a9c810-a075-48e4-b2c2-677fd268510e.jpg]
Odpowiedz

#17

To moja akcja była raptem tydzień temu na wycieczce do Warszawy. Byliśmy wszyscy na dachu Centrum Nauki Kopernik i nie wiem dlaczego, ale postanowiłem porzucać kamieniami do Wisły. Na dole oczywiście był chodnik i trochę ludzi (w nikogo nie trafiłem). Ja zadowolony z rzutów odszedłem sobie, ale szybko zorientowałem się, że tam były kamery. Wiedziałem co mnie czeka. No i faktycznie. Parę minut później przyszedł ochroniarz, zabrał mnie do wychowawczyni no i była lekka afera Uśmiech
"Życie, życie jest nowelą."
Odpowiedz

#18

Idąc do ubikacji w szkole (a u nas ubikacja chłopców jest obok ubikacji nauczycieli) odruchowo zgasiłem świecące się światło w toalecie pedagogów.. po chwili zdałem sobie sprawę, że nie jestem u siebie w domu i nie trzeba gasic świateł.. okazało się, że była tam moja wychowawczyni Płacz ze śmiechu Taka bekowa sytuacja trochu Oczko
[Obrazek: b55221c559007.png]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości